tag:blogger.com,1999:blog-2128822998265857013.post6793657500294201892..comments2023-09-20T11:30:21.910+03:00Comments on Igulec i jego zrzędliwy matulec: Ignaś jest tym, co jeMatka Kwiatkahttp://www.blogger.com/profile/15364355255910786122noreply@blogger.comBlogger9125tag:blogger.com,1999:blog-2128822998265857013.post-24183143653998296992014-01-07T15:31:50.747+02:002014-01-07T15:31:50.747+02:00z mojego doświadzcenia wynika, że to całkiem ok, p...z mojego doświadzcenia wynika, że to całkiem ok, pleśń sie zbiera i jedzie z zakwasem dalej. nawet Gesslerowa pisze, żeby pleśni się pozbyć i pić na zdrowie. <br />mnie spleśniał i to wcześniej niż w przepisie było przewidziane, miałam opory, surfowaliśmy zatem opboje zapamiętale. no i wyszło, żeby jednak robić barszcz. pierwszego dnia byłam rozczarowana, drugiego nieco lepiej, a 3 marzyłam, by nigdy się nie skończył. z uszkami był wprost boski!Matka Kwiatkahttps://www.blogger.com/profile/15364355255910786122noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2128822998265857013.post-20414119838517678902014-01-02T13:49:14.132+02:002014-01-02T13:49:14.132+02:00Wiem, wiem:DWiem, wiem:DAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/09018083401255709518noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2128822998265857013.post-56974397287312839002014-01-02T00:23:11.802+02:002014-01-02T00:23:11.802+02:00Młody jeszcze nie docenia smaku pierogów. Wszystki...Młody jeszcze nie docenia smaku pierogów. Wszystkie, które zostały ze świąt w zamrażalniku mamy dla siebie :) A z powodu naszej diety bezjajecznej nie robiłam uszek. Pewnie znalazłby się jakiś odpowiedni przepis dla nas, ale przecież nie powiem, że nie ulepiłam uszek z lenistwa ;-) A właśnie z lenistwa podałam w tym roku barszcz i grzybową z makaronem typu łazanki. Tak nam zasmakowało, że teraz barszczyk wciąż z makaronem podjadamy.<br /><br />Mogłabyś zapodać przepis na Twój barszcz. Zaintrygował mnie ten zakwas. Kiedyś próbowałam zrobić na Wielkanoc żurek na zakwasie. Po dwóch spleśniałych brejach powiedziałam sobie "Nigdy więcej żadnych zakwasów! - żurek robię z paczki". Ale gdybym miała jakąś sprawdzoną recepturę, pokusiłabym się o jeszcze jedną próbę.Matka Wyluzuj!https://www.blogger.com/profile/00635980235376414185noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2128822998265857013.post-54275622666848199872014-01-02T00:16:16.407+02:002014-01-02T00:16:16.407+02:00Mój był ogórkiem dopóki nie ugotowałam barszczu na...Mój był ogórkiem dopóki nie ugotowałam barszczu na święta :) Do śniadania i kolacji ogórek świeży w niewyobrażalnych ilościach. Na obiad i smutki nie ma to jak kiszony ;-)Matka Wyluzuj!https://www.blogger.com/profile/00635980235376414185noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2128822998265857013.post-62640509341311387302013-12-31T19:16:02.283+02:002013-12-31T19:16:02.283+02:00a mój jest ogórkiem!a mój jest ogórkiem!AMBIwalencja stosowanahttps://www.blogger.com/profile/02926992597870297999noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2128822998265857013.post-58928060170746480552013-12-31T17:12:00.827+02:002013-12-31T17:12:00.827+02:00Tak, kiedy czytałam Twojego bloga namiętnie od pie...Tak, kiedy czytałam Twojego bloga namiętnie od pierwszego wpisu, miałam podobne wrażenie. <br />Igi buraczków z opakowaniem nie zjada, chyba że jako opakowanie można liczyć brudną skórkę na surowym warzywie, tak czy owak dla mnie to hardkor ;)<br /><br />Z barszczem u nas taka sama historia! Muszę częsciej gotować. Tylko że dla mnie barszcz = własnoręcznie ulepione pierogi z grzybów, ale koniecznie polskich, bo tutejsze mi nie podchodzą. szkoda, jest ich w bród.Matka Kwiatkahttps://www.blogger.com/profile/15364355255910786122noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2128822998265857013.post-54447820445360883312013-12-31T14:21:04.341+02:002013-12-31T14:21:04.341+02:00Zrób buraki a la moja Babunia, nikt im się nie opr...Zrób buraki a la moja Babunia, nikt im się nie oprze :)Matka Kwiatkahttps://www.blogger.com/profile/15364355255910786122noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2128822998265857013.post-91120439795380195032013-12-31T14:18:54.991+02:002013-12-31T14:18:54.991+02:00Hehehehehehe, rozwaliłaś mnie tym burakiem:D Muszę...Hehehehehehe, rozwaliłaś mnie tym burakiem:D Muszę coś w buraka zrobić, bo jakoś tak mi nie po drodze z burakami...Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/09018083401255709518noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2128822998265857013.post-9368707938070720052013-12-31T13:37:15.478+02:002013-12-31T13:37:15.478+02:00Eeee, bez zdjęć? ;-)
Zawsze twierdziłam, że nasz...Eeee, bez zdjęć? ;-)<br /><br />Zawsze twierdziłam, że nasze chłopaki odnalazłyby w sobie bratnie dusze. Kilka miesięcy temu napisałam krótki post pt.: "Jesteś tym co jesz" - jeżeli dobrze pamiętam, że to był tytuł a nie tylko podtytuł. W każdym razie Pierworodny był wtedy szpinakiem. Od dłuższego już czasu, odkąd poznał boski smak buraka, potradi je zjadać w zastraszających ilościach. Moja mama zaopatruje nas w słoiki z tartymi buraczkami jako przystawką do obiadu. Niekontrolowany Pierworodny mógłby zjeść takie buraczki razem ze słoikiem i nakrętką.<br />A na wigilii odkrył smak czerwonego barszczu. Nie było w Święta posiłku, którego nie rozpoczął miseczką barszczu a następnie dokładką barszczu :-) Właśnie nastawiam kolejny gar. Dziecku dałam do chrupania tylko kawałek surowej marchewki a kest już cały pomarańczowy. Z burakiem nie zaryzykuję ;-)Matka Wyluzuj!https://www.blogger.com/profile/00635980235376414185noreply@blogger.com