Igulec i jego zrzędliwy matulec

Jeśli będzie nas teraz mało na blogu (a właściwie jeszcze mniej ) to dlatego, że zmieniamy widok. Być może będziemy bardzo zajęci, zabiegani...

Igul rankiem ma inne priorytety niż ja. Ja się szykuję, robię śniadanie i różne inne nudne rzeczy. Iguś bawi się, liczy na palcach prace zn...

(lista utworzona po ponad 3 latach obserwacji) 1. Zacząć krytykować moje dziecko - niestety nic tak nie burzy miłej atmosfery, jak goś...

Zabieram się do obiadu. Igi rzuca się w kierunku kuchni, krzycząc: - Poczekaj na mnie! Będę ci pomagał! Będę ci pomagał caaały dzień! I...

Nasze doświadczenie z Igusiem pokazuje prostą zależność. Jeśli coś jest Igulkowym hobby, jedzie z tym w samochodzie do przedszkola. Myślała...

Kiedyś pisałam , jak toczę pianę na myśl o kategoryzacji dzieci na dwie grupy - grzecznych i niegrzecznych. My nie kategoryzujemy, więc do ...

Nie zamierzam pokazywać zdjęć mojego dziecka w samej bluzie i lekkim szaliku, bawiącego się na łonie natury. Żadnych nagrzanych słońcem...

Myję zęby Ignasiowi. Młody siedzi na brzegu umywalki a ciepła woda leci mu na stópki. - O, jakie mam czerwone stopy - zauważa Igi. - Tu m...

Taka sobie fotozagadka. Podoba się Wam ta flota? Sprowadzaliśmy z zagranicy :-) Takie fajne rzeczy znalazłam TU :-) I ...

Pewnego pięknego dnia wybraliśmy się do lasu (tak!!! w okolicy jest LAS !), skuszeni wiadomością o występujących tam tymczasowo rzeźbach lo...