5 stycznia 2015

Wspomnienie świąt

Kiedyś, dawno temu, kojarzyłam ten czas z zapachami potraw, choinką, wspaniałą atmosferą, migoczącymi swiatełkami i tym dreszczem niecierpliwości... Prezenty. Teraz na prezentach mi nie zależy. Słuchamy kolęd i wspominamy.
Od kilku lat największym prezentem jest pakowanie paczuszek, wkładanie ich ukradkiem pod choinkę, a później - po prostu cieszenie się z Igulcowej radości.


Nie jestem za spełnianiem każdej zachcianki natychmiast. Dzięki temu marzenia smakują lepiej :-)

Igi potwierdza poniżej.


Najlepsze prezenty?
Maska i "płytwy" oraz... lizaki. Igi miał już na sobie maskę, a w paszczy rurkę, gdy odnalazł ten wielki skarb (będący w zamierzeniu jedynie dodatkiem do właściwego prezentu).
- Lizaczki! - zaskowyczał Iguś przez rurkę, śliniąc się obficie. - Ale jak ja... - dodał biedak bezradnie, na moment znieruchomiał z lizakiem w ręku, po czym zaczął sobie wpychać skarb przez rurkę od góry.

Taki miał pomysł.

PS. Odkąd w domu zamieszkała maska i "płytwy" kąpiele Ignasia straciły resztki pozorów normalności :)

8 komentarzy:

  1. To piękne:) ta mina ten zachwyt! Ja osobiście nienawidzę Świąt z różnych powodów. Jednak czekam już na to aż moja córeczka będzie wystarczająco duża by coś zrozumieć. I mam nadzieję zobaczyć właśnie taki zachwyt na jej buzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przykro mi - święta to wspaniały czas, choć często bardzo trudny. za to dzieci mają tylko te wspomnienia, o które my zadbamy :)

      Usuń
  2. Dzieci to inny wymiar Świąt - ich radość, szczerość nadają tym dniom właściwego sensu. Trzeba się od nich uczyć :). Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda. dzięki dzieciom odkrywa się sens życia na nowo :)

      Usuń
  3. O rety, tegoroczne Święta te same przemyślenia i we mnie obudziły. Już nie potrzeba mi prezentów, najważniejsza okazuje się bowiem Jej radość. Czekam co roku na te iskierki w oczach, uwielbiam to :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w ogóle nie brakowało mi prezentów! (zdecydowaliśmy z TK, że nie robimy sobie niespodzianek w tym roku) :)

      Usuń
  4. Jako nurek i żona nurka i mama małego nurka pochwalam takie prezenty :)

    Igulec wspaniale zachwycony nim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ależ macie fajnie! jak na razie tylko nasze dziecko ma sprzęt (bez pianki jeszcze), ale z czasem... :)

      Usuń

Twój komentarz się nie pojawił? To dlatego, że oczekuje na moderację. Opublikuję go najszybciej, jak tylko będę mogła!