Blog o hodowli dziecięcia ekspresyjnego, z dala od kraju ojczystego. A od czasu do czasu o pasji, jaką jest fotografia.
29 czerwca 2012
Z krainy chichów 4
Ignaś przeciska się za fotelem w celu włączenia lampy. Zza fotela dobiega do mnie: - Pasiam, kabel. Pasiam, kabel. Zerkam - Igi przekraczając wiszący kabel od lampy, grzecznie go przeprasza. W drodze powrotnej uprzejma powtóreczka.
:D cudownie!
OdpowiedzUsuń:D kultura osobista z pewnością pokonała kabel
OdpowiedzUsuńkultura osobista ostatnio nakazuje Ignasiowi żegnać się ze wszystkimi, niezależnie od pory dnia i nocy, słowami: "pa, pa, domanoc!" ;)
OdpowiedzUsuńHi, hi;-))) Pięknie!
OdpowiedzUsuń