9 listopada 2012

O nagromadzeniu przymiotników

Spory na gruncie muzycznym to już tradycja w naszym domu. 
Niesnaski na linii Matka Kwiatka - Tatko Kwiatka wynika zazwyczaj z doboru utworów i ich głośności. Kwiatek, wzorując się na mamie swej, strofuje Tatę swego, że "Ciii, tato". Ja z kolei jestem jego prywatnym didżejem. Radio, gdy on ma ochotę na "Tłinku, tłinku"?! Mam, jego zdaniem, rzucać wszystko, czym aktualnie się zajmuję, i spełniać jego muzyczne zachcianki. Dodajmy, że w związku z nagłymi zmianami tych zachcianek funkcja playlisty jest wysoce drażniąca. 
Jeśli chodzi o opisywanie rzeczywistości, to Kwiatuszek rozleniwił się słownie. Jeśli jest OK, to jest "fajne", jeśli przeciwnie, coś go wkurza, to raczej skrzeczy.

Jakież było moje zdziwienie, gdy włączyłam piosenkę, która do tej pory była numerem jeden na jego liście przebojów.
- Nieeeeeee! - zaskowyczał Igi - Nie cem. To stale, bludne, obleśne i śmieldzące!

A piosenka była ta:
Czyż nie jest urocza?


12 komentarzy:

  1. my też lubimy muzykę :) staram się puszczać codziennie coś nowego :) ale mamy swoje ulubione kawałki, bez których ani rusz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A mój mały ją uwielbia :) ale też szybko zmienia mu się gust, i co jakiś czas ulubiona książka lub piosenka staje się fuj i ble!

    OdpowiedzUsuń
  3. no, no jak on się już potrafi złościć i rzucać przymiotnikami :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawda?
      co do przymiotników, to najwyraźniej się rozwija, a co do złości, to mam nadzieję, że będzie sobie umiał z nią konstruktywnie radzić. juz od dawna nad tym razem z nim pracujemy.

      Usuń
  4. My śpiewamy i tańczymy przy radio non stop. Mały dostaje wręcz ekstazy przy Pink Floydach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas jest mało tanecznie i ekstatycznie, bo motoryka mała to jest coś, czym Igi zajmuje się do ostatniego roku. i pół. duża lezy raczej odłogiem.
      ale chciałabym to widzieć :-)

      Usuń
  5. U ciebie zawsze tak wesoło.Cudna pioseneczka.
    Jak puściłam Alusia zaczęła tańczyć:)

    OdpowiedzUsuń
  6. :) :) :) czyli Igi naprawdę ma świadomość srodków wyrazu. kiedy trzeba zwięzły, kiedy trzeba - potrafi poświęcić na opisanie rzeczywistości więcej słów.
    me dziecię nie tak muzykalne. u nas za to tragedie i dramaty, gdy nie może doczepić "czepy". wtedy też, rzucaj wszystko i leć, doczepiaj, matko. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Włączyłam sobie. I niemal poczułam magię świąt ;-)

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz się nie pojawił? To dlatego, że oczekuje na moderację. Opublikuję go najszybciej, jak tylko będę mogła!