19 września 2014

Apel do Ekonieboraka

Lubimy czytać książki pięknie napisane, pięknie wydane i traktujące o czymś ważnym. Pulchny pan z patykowatymi nogami i wąsem, w białej (idę o zakład, że lekko prześwitującej) koszulce i nieśmiertelnym zestawie - skarpety plus klapki, bohater zabawnej książki "Draka Ekonieboraka" skradł nasze serca.



Zgrabne rymy opisują przypadki pociesznego, nieporadnego, bardzo statystycznego i egoistycznego Nieboraka oraz jego Azorka. Ekozagadnienia podzielone są tematycznie i potraktowane odrębnie. Gdy przestaniemy się już podśmiewać z obrotu wydarzeń, gdy biedak obowiązkowo wpada w wykopany przez swoją ignorancję dołek, możemy przejść do obowiązkowej części następnej - rad i wyjaśnień Profesora Sumienie. I ta część, w zmodyfikowanej i okrojonej dawce bywa zjadliwa dla prawie czterolatka, a z pewnością dla rodziców.


Wróćmy jeszcze do samego Ekonieboraka, który miewa problem z podciągnięciem spodni i bywa, że włazi w kupę swego psa, bo sprzątanie po Azorze go nie dotyczy. Ta barwna postać budzi żywe uczucia w Igansiu, Człowieku Małym, choć Zaangażowanym. Igi nie rozumie motywów działania Ekonieboraka. W pewnym momencie, podniecony lekturą (szlifowaliśmy "Drakę" kilka dni) i zachowaniem bohatera, Igul postanowił, że musimy do Ekonieboraka koniecznie zadzwonić i przemówić mu do rozsądku. Już, już szedł po telefon, ale zamast tego jednak napisaliśmy list do wąsacza.

Zaangażowane dziecko wykazało się zaskakującym zrozumieniem tekstu.

Chcecie przeczytać?

Drogi Ekonieboraku!
Nie rób takich śmieci na dworze!
Nie trać koloru skarpety!
Jedz warzywa, żebyś był silny! (Igi apeluje - MNIEJ LIZAKÓW!)
Nie jedź samochodem, tylko deskorolką albo śliskim rowerem z pedałami!!!
Nie dawaj za dużo prądu do pralki!
Nie marnuj wody, gdy myjesz zęby!
ZAWSZE sprzątaj po psie (worki na kupę)!
Zabijaj ekopotwory MIECZEM (Igi jest w tym dobry, więc pomoże).
Nie wrzucaj jedzonek do ubikacji!
IGI PRAGNIE TEŻ DODAĆ, ŻEBYŚ CZYTAŁ CZASEM KSIĄŻKĘ.


Oprócz próby pisemnego zbesztania Ekonieboraka, Igi zapałał gwałtowną chęcia zadzwonienia do Putina (przekonywał nas do tego całe śniadanie, bo wsłuchał się w wiadomości radiowe) oraz "ludzi produkujących kółeczka śniadaniowe". To ostatnie z okazji moich tłumaczeń, dlaczego nie jemy przetworzonej żywności. 



"Draka Ekonieboraka"
Emilia Dziubak
Eliza Saroma-Stępniewska
Iwona Wierzba
Wydawnictwo Albus, Poznań 2012
http://www.albus.poznan.pl/

1 komentarz:

  1. Książka fajna, ale teksty Igiego zdecydowanie fajniejsze! Proponuję zacząć pisać książkę o Igim!

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz się nie pojawił? To dlatego, że oczekuje na moderację. Opublikuję go najszybciej, jak tylko będę mogła!