7 kwietnia 2013

Czy ja przestanę pisać o lizaniu?

No właśnie?
Jak na razie się nie zanosi.
Kilka dni temu Igi był na spacerze z Przodkiem. Z relacji jedynego naocznego świadka wynika, iż Ignaś, pchnięty impulsem, polizał Bardzo Brudny Autobus, stojący od miesięcy na pobliskiej stacji benzynowej. Podobno na koniec ukontentowany stwierdził:
- Dobly autobus.
Wczoraj z kolei, z racji urodzin wyżej wspomnianego Przodka, zaczyniałam w pośpiechu ciasto. Igi zazwyczaj zajmuje się trzymaniem miksera podczas ubijania lub mieszania. Tym razem mikser potrzymał chwilkę, z przyzwyczajenia, po czym zrzucił ten obowiązek na mnie, a sam zajął się lubieżnym mazaniem ozorem po mikserze.
Lizanie wprowadziło też nową jakość w komunikaty przekazywane Potomkowi i w codzienną rutynę. Złapałam się na tym, że wieczorem oznajmiam Ignasiowi:
- Zamknij oczy, schowaj język i śpij.

11 komentarzy:

  1. Uuuuuuuuuuuuu....
    Ty się kochana ciesz, że ten bardzo brudny autobus nie stał na stacji benzynowej w Polsce.....Podejrzewam, że byłby w gorszy stanie jeśli chodzi o grubość brudu:P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy sposób na poznawanie świata :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No kurka, to chyba nie poznawanie świata, a żarty, bardzo mokre ;) choć kto go wie ;D

      Usuń
  3. Moze on ma smak absolutny, tak jak sluch absolutny? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Albo przygotowuje się do kariery lizacza znaczków na poczcie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma to jak matka wierzaca we wlasne dziecko:P

      Usuń
  5. A ja tam lubię jego lizanie, oby niebyła tak niebezpieczne jak z autobusem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dopiero dotarłam do tego nieszczęsnego lizania! A to lizak jeden :-)))

    OdpowiedzUsuń
  7. :) Moje dziecko dziś na hasło "daj buziaka cioci" zadowolone i mocno rozbrykane polizało ciocię. Od brody po nos. Na szczęście ciocia z poczuciem humoru ;-)

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz się nie pojawił? To dlatego, że oczekuje na moderację. Opublikuję go najszybciej, jak tylko będę mogła!