21 lutego 2013

Z krainy chichów

Jest kilka rzeczy, których nie spodziewałam się usłyszeć od swojego dziecka:

 Igi: Mamo, odpadła mi głowa.
Ja: Co?!
Igi (przykładając ręce do lepetyny): O, naprawiłem.

Igi: Mamo, odbiło mi.
Ja: Tak?
Igi: Tak, beknełem.

Zepsułem kota!

 Na powitanie w przedszkolu tupanie i radosny kwik:
"Ogrooomna mamusia!"

Igi, przechodząc obok, rzuca mimochodem:
"Masz ogromne stopy."

A do tego wszystkiego dręczy mnie pytanie, dlaczego Ignaś uważa za konieczność dłubać sobie w nosie podczas picia mleka, skoro sie przez to lekko poddusza.




17 komentarzy:

  1. nie wiem skąd te nasze dzieci biorą te wszystkie śmieszne myśli, teksty i przemyślenia :) :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam, ale wielkie stopy mamy wygrywają :D

    OdpowiedzUsuń
  3. rety, ale się uśmiałam. Igi jest genialny

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha jak ja uwielbiam Igiego i jego teksty :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Teksty są świetne, pomysłowość dzieci nie zna granic. Już nie mogę się doczekać co usłysze od swojej córki jak zacznie więcej mówić.

    OdpowiedzUsuń
  6. haha! ogroooomnie zabawne ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może to podduszanie wprowadza go w odmienne stany świadomości?
    Całe szczęście, że Twój syn potrafi w razie czego naprawiać głowy! Miło mieć taką świadomość nie?

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaniepokoiło mnie z wiadomych względów zepsucie kota. Po pierwsze - którego? Po drugie - czy już się naprawił?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uszkodzeń na żadnym kocie nie stwierdzono, więc pomyślałam, że może było podobnie, jak z głową, która odpadła ;)

      Usuń
  9. hehe...Igi jest boski i juz!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. On jest rewelacyjny.
    Nie mogę się doczekać takiego etapu u nas.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz się nie pojawił? To dlatego, że oczekuje na moderację. Opublikuję go najszybciej, jak tylko będę mogła!