Miłego odbioru!
Zupę, jak widać, można jeść dwiema łyżkami. Dyniówka, mniam :)
Podczas pakowania zawsze znajdzie się mnóstwo arcyciekawych przedmiotów. Trzeba się dowiedzieć, do czego służą, a potem oczywiście sprawdzić na sobie, o co chodzi :)
Igi i jego Everest, czyli ukochana buła z wędzonym łososiem i jajkiem. Tak, gdy nie jest nadgryziona, jest niemal tak duża, jak Ignaś:
Wieś promowy - ubrany najbardziej, jak tylko się da z okazji wiatru na zewnątrz, a przecież TRZEBA wyjść. Chusta jest cioci, a na rękach, tradycyjnie już skarpetki ;)
Dziś będzie wiele zdjęć z serii "jak tym razem zasnął Zdzisiek". To zdjęcie akurat pokazuje, jak Zdzisiek się nie obudził - bo, jak widać, Ignacy potrafi spać na stojąco:
Taczka kreatywnie - nasze ukochane przedszkole :)
Śnięta rybka przedszkolna:
Moje wyczyny w pracy z masy solnej (pan z lewej jest częściowo stworzony przez dziewczynki):
Trudny czas wyprowadzki, Igi przykrył się ipadem i przysnął z nudów:
A tu już kłębek kotów na wsi:
Bondek i Misio Pysio po spacerze:
Miłego dnia!
Jak zwykle uroczy i kotki <3
OdpowiedzUsuńNo pozycje do snu boskie, ta na stojaka najlepsza.
OdpowiedzUsuńAleż on ma apetyt. Moja córka taką kanapkę jadłaby chyba dwa dni.
OdpowiedzUsuńNie zjadł całej, ale próbował ;) podzielił sie ze mną. zgaduję, że pochłonięcie cłości zajęłoby mu ze 2-3 posiłki :)
UsuńNo wałki we włosach są the best:D
OdpowiedzUsuńCzy Igi to taki spioszek?
i oczywiscie kotki urocze.
Hmmm... Ma teraz okres spania dlugiego i nieprzerywanego. A z kolei ja uwielbiam uwieczniać wszelkie odchylenia od normy, co widac na tych wszystkich zdjęciach :)
Usuńjak milo popatrzyc na spiace dziecie:)) nam jeszcze Maja nie usnela w tak uroczych pozycjach:) Ona mogla by nigdy nie spac ;-)
OdpowiedzUsuńaaa. ale będą loki :)
OdpowiedzUsuńB.wesołe fotki...
OdpowiedzUsuńA te w walkach rewelacja !!!
Przedni wyczyn!
OdpowiedzUsuń:) kreatywny - dachowki robilam lyzeczka, a gwiazdki na wozku i sukience pierscionkiem zareczynowym :)
UsuńNo i widzisz - jeden wyjazd na "wakacje" a ja tyle straciłam...Tęsknię strasznie...a pamiętasz jak Hanka usypiała w krzesełku w trakcie jedzenia? Igi mnie rozwalał jak przybierał postać wazonu na podłodze:D No i to spanie na stojąco:D:D:D:D:D
OdpowiedzUsuńA ja głupia podziwiałam mojego brzdąca że zasnął w pozycji półstojącej, a tu proszę: Przebitka! :D
OdpowiedzUsuńNie mogę wyjść z podziwu dla tego zasypiania. Wow!
OdpowiedzUsuńA u nas jedna stała drzemka, o stałej porze i zawsze ten sam rytuał musi być. W obcym miejscu (czyt. nie własnym łóżeczku) nie ma mowy o takim dobrodziejstwie jak drzemka dziecka. Choć raz zdarzyło mu się zasnąć... na rowerze. Był tak zafascynowany nowym trójkołowym rowerkiem, który dostał, że nie chciał z niego schodzić i "odleciał" podczas jazdy. A podkreślę fakt, że rowerek jest wyjątkowo badziewny i plastikowe kółka tak hałasują, że słychać nas jak nadjeżdżamy w promieniu kilometra.
Wiesz, on zasnął w samochodzie, probowałam go obudzić. Nawet postawiłam na ziemi - i nic, dalej spał.
UsuńNie mogę wyjść z podziwu dla tego zasypiania. Wow!
OdpowiedzUsuńA u nas jedna stała drzemka, o stałej porze i zawsze ten sam rytuał musi być. W obcym miejscu (czyt. nie własnym łóżeczku) nie ma mowy o takim dobrodziejstwie jak drzemka dziecka. Choć raz zdarzyło mu się zasnąć... na rowerze. Był tak zafascynowany nowym trójkołowym rowerkiem, który dostał, że nie chciał z niego schodzić i "odleciał" podczas jazdy. A podkreślę fakt, że rowerek jest wyjątkowo badziewny i plastikowe kółka tak hałasują, że słychać nas jak nadjeżdżamy w promieniu kilometra.