Nocnych polowań z aparatem ciąg dalszy.
Wkrótce żegnamy się z oceanem.
Trzeba więc korzystać z fotograficznych okazji.
Niedługo również powitamy u siebi Anjami z Hanuszką, okaże się zatem, co będzie z naszych planów wyswatania Ignasia i Hanki :-)
Cudnie:)
OdpowiedzUsuńOj nie mogę się doczekać:)
Po ostatniej rozmowie Ignasia i Hani jestem spokojna o ich spotkanie:)
ja też, choc zgaduję, że terytorializm Ignasiutka się odezwie ;-)
UsuńPewnie tak, ale my to znamy:) Hanka nawet boleśnie:/ Poza tym u niej się to też zaczyna...Wszystko jest jej. A zwłaszcza mamusia:)
UsuńJa też się nie mogę doczekać! Jak to - żegnacie się z oceanem?
OdpowiedzUsuńPrzeprowadzka, ale wyprowadzamy się niedaleko :)
UsuńHehe. Szybko zaczynacie, ale jak się znajdzie dobrą partie to nie ma na co czekać :)
OdpowiedzUsuńserio musiał Ci zajść za skórę, skoro już go chcesz swatać ;)
OdpowiedzUsuńDzieeee tam :) po prostu synowa fajna :D
UsuńNo to ładne plany macie wobec dzieci nie ma co :)
OdpowiedzUsuńChoć ja sobie też już zaklepałam synową ;D
Ale fajnie, że się spotkacie :)
OdpowiedzUsuńPięknie:) ale swaty się kroją:-p
OdpowiedzUsuńzazdraszczam widoków, u nas zdecydowanie krajobraz blokowy:)
OdpowiedzUsuńRozpływam się :D
OdpowiedzUsuńFoty obłędne po prostu!
OdpowiedzUsuńOgrom pracy to dużo powiedziane :) Ale dziękuję, świetnie się bawię podczas pisania i zawsze się cieszę, gdy ktoś to docenia :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne zdjęcia :-))
OdpowiedzUsuń