11 grudnia 2013

Święty Mikołaj

Co za szczęście mieć w domu człowieka, który ma w nosie kalendarz i jeszcze nie łapie sie za bardzo w tradycjach. Po pierwsze Igi nam się rozchorował, więc siedzieliśmy w domu cały tydzień, po drugie - nastąpiło niespodziewane załamanie pogody, więc nawet gdyby Igul nie kaszlał jak stary gruźlik i nie słaniał się z powodu gorączki, bylibyśmy uziemieni. I nie pojechalibyśmy do sklepu tak czy tak.

Najpierw padał bowiem deszczyk, a potem się ochołodziło. Przy -17 pomyślałam, że może włączę ogrzewanie. Ze zdziwieniem obserwowałam dalszą wędrówkę słupka rtęci w dół. -20! To się tu nie zdarza. Wszak to wyspa. Ma co prawda kiepskie opinie, ale to wśród tych, co nie wiedzą co i jak. Tu jest cieplej niż w Polsce (ok, nie mówię o lecie) :-)

Raz mieliśmy przyjemność odczuć jak to jest kąpać się w gorącym źródle przy -13. I tyle.

A teraz po deszczu przyszedł nieziemski mróz i spadł znowu śnieg - yay. Ale samochód pokrył nam się najpierw grubą warstwą lodu, a potem - piękną śniegową poduchą. W związku z tym mikołajki w naszym domu oficjalnie przełożono na sobotę, kiedy to dzielny Tato Kwiatka włamał się do własnego samochodu i pojechał na skromne zakupy.

Igi ma nowe dziecko. Został dumną mamą odjechanej ciężarówki. Już pili razem syrop z cebuli i jedli jajko niespodziankę (tak, święty w tym roku zalatuje wielkanocą) :D








Buty czyści się z zewnątrz, a zdaniem Ignasia także w środku wilgotną szmatką. Czyszczenie obejmuje podeszwy. Potem całość wyciera się suchą ściereczką i zakłada :-)

22 komentarze:

  1. Obłędna koszulka! A u nas słońce i zimy ani widu, ani słychu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcia czarujące! :D u nas szaro-buro, śnieg też zszarzał w ten wilgotny i markotny dzień... Zdrowia Ignasiowi! i oby zbyt szczodrze ciężarówki nie poił syropkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szary śnieg to jedna z bardziej przykrych rzeczy moim zdaniem.
      Ciężarówka była niesłychanie pomocna, bo coś się nam Igi mocno stawiał z syropem ;)

      Usuń
  3. czy ten chłopak czasem odpoczywa? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia Igiego zawsze mnie rozczulają. No to Ignaś ma co robić z tym czyszczeniem butów no i z opiekowaniem się ciężarówką:) a ma już imię? ;)

      Usuń
    2. Angelino, ostatnio aż przystanęłam ze zdziwienia, Igi leżał na kanapie z noga na nogę, z głośników płynęła muzyka... Trwało to około 2 minut!! Poza tym jest zawsze zajęty.

      Usuń
    3. Anula, Igi nie nadaje nikonu imion, tzn. Nadaje, np. Na ciężarówkę mówi "ciężarówka" :)

      Usuń
  4. Z jakim zapałem czyści te butki. Ale super widok :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas dziś było z 13 st tez się noe zdarza

    OdpowiedzUsuń
  6. no to Wam współczuję tych mrozów, u nas puki co raczej na plusie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat się coeszę, bo uwielbiam takie elstremalne temperatury :)

      Usuń
  7. Nasza jakoś nie palą się do czyszczenia. Może Mikołaj powinien się w końcu któregoś roku obrazić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W naszym rejonie Polski Mikołaj "za karę" i wychowawczo zostawia dzieciom ziemniaki ;)))

      Usuń
  8. A miałam lecieć do Islandii jako au pair swego czasu, ale tak mnie straszyli, że tam zimno i trzeba kopać tunele w śniegu, że zrezygnowałam;)
    A teraz rozumiem, skąd takie prezenty od Mikołaja... Jak mój synek tak będzie pięknie czyścił swoje buciki to dla niego Święty będzie łaskawy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio? Od 6 lat tu jestem i dotąd 2x spadło ok. 50cm śniegu, ale szybciutko znikał. Treaz jesteśmy podekscytowani, bo jest biało jak nigdy, ale zupełnie spoko, kilka centymetrów puchu.
      Z mojego doświadczenia nie ma tu dużo śniegu, jest za to jedna dość okropna rzecz - śnieg, który spadł i jest jedynie przewiewany z miejsca na miejsce, kiepsko sie w takich warunkach jeździ.

      Usuń

Twój komentarz się nie pojawił? To dlatego, że oczekuje na moderację. Opublikuję go najszybciej, jak tylko będę mogła!