Blog o hodowli dziecięcia ekspresyjnego, z dala od kraju ojczystego. A od czasu do czasu o pasji, jaką jest fotografia.
7 sierpnia 2012
Z krainy chichów 7
Igi tworzy, natchniony jajkiem, które jem na kolację: - Dzidziuś jajkiem siadała tutaj. (??) Chwilę później: - Noga do nogawki. Jajko do jękawa*... - Jak włożysz jajko do rękawa, to będzie cię bolało - trzeźwo reaguje jego Ojciec.
"Jajkiem siadała" to pewnie tylko taka zabawa, bo na wiadomą część ciała mówimy jądra, a jajko do rękawa? Albo gra słów, albo nie zatrybiło wszystko w łepetynce, a chciał powiedzieć "ręka do rękawa"
Auć! ;)
OdpowiedzUsuńo. naszemu też Ignacy na imię:)
OdpowiedzUsuńO. Witaj u nas, Ignasiowy Ojcze :)
Usuńno raczej by bolało;)
OdpowiedzUsuńA zlepek słów kapitalny - czy już doszłaś do tego o co Igiemu chodziło?
"Jajkiem siadała" to pewnie tylko taka zabawa, bo na wiadomą część ciała mówimy jądra, a jajko do rękawa? Albo gra słów, albo nie zatrybiło wszystko w łepetynce, a chciał powiedzieć "ręka do rękawa"
UsuńNo faktycznie - bolałoby ;)
OdpowiedzUsuńheh no biedne jajeczko tak do rękawa ciągnięte, bolałoby oj bolało.
OdpowiedzUsuń