W miejscu spędu znajduje się zagroda, składająca się z dwóch okręgów. Mniejszy w środku jest pusty i tam zaganiane są wszystkie owce na początku. Większy okręg podzielony jest na "kawałki tortu", czyli zagrody należące do różnych farmerów. Z mniejszego okręgu prowadzą furtki do każdego kawałka tortu.
Każda owca jest oznaczona, należy przetransportować puszystą ślicznotkę do odpowiedniej zagrody, trzymając najlepiej oburącz za rogi. Wygląda to brutalnie. Owce skaczą, wyrywają się, meczą głośno (tak, tutejsze nie beczą).
Po wszystkim, a praca wbrew pozorom przebiega szybko i sprawnie, ludzie zbierają się wewnątrz okręgu. Zaczynają się śpiewy, a od samego wdychania powietrza można się upić.
W spędzie biorą udział wszyscy, niezależnie od płci i wieku. Liczy się przede wszystkim świetna zabawa.
Siodła |
Maluszki ufnie przytulają sie do cudownie miękkiego futra |
Kolla i jej towarzyska owca |
Sköp, trzyletnia owieczka o jasnym włosie, należy do Kolli. Zachowaniem wzbudza śmiech i przychylność - jest niesamowicie towarzyska. Gdy inne owce rozstępują się na boki, niczym kudłate Morze Czerwone, kiedy tylko ktoś porzechodzi, Sköp patrzy na to z pobłażliwością. Odłączona od stadka z własnej woli, stoi spokojnie w pobliżu ludzi w zagrodzie. Jeśli oddalają się, podchodzi do nich, domagając się pieszczot. Na jej grzbiecie sadzane są dzieci. Igi odmawia rykiem, który owieczki nie wyprowadza z wełnistej równowagi. Dzieciaki wtulają buzię w jej grzbiet i drapią po głowie.
Sköp i jej kumpelka |
Ignacy Niepewny |
Owieczki czekające na rozpoznanie |
Niezapomniane wrażenia!
Świetna zabawa :D
OdpowiedzUsuńale super zdjęcia :) fajne te reportażowe wpisy. czy wszyscy tam mieli wełniane swetry? :)
OdpowiedzUsuńPrawie, bo ja miałam polar. Igi ostatnio toleruje wełnę jedynie w motku i na obrazku. A jako niemowlę nosił sweter na krotki rękaw i było git...
Usuńwow niesamowite, nie wiem czy wiecej owiec czy ludzi tam było?
OdpowiedzUsuńOwiec, mimo wszystko :)
UsuńCudowne zdjęcia i opis!!! Aż wydaje się, że czuć klimat tych chwil. Pięknie tam u Was- już to pisałam ale muszę to powtórzyć!
OdpowiedzUsuńAleż powtarzaj, ile chcesz. Uczę się przyjmować komplementy, więc to dla mnie dobre ćwiczenie, hihi. Odnośnie zdjęć, rzecz jasna, bo co do piękna wyspy, to mogę się jedynie zgodzić... :)
UsuńPrzepiękne zdjęcia, świetna zabawa i nauka dla dzieci;)
OdpowiedzUsuńCudowne zostaną wspomnienia.;)
Dla dzieci - nauka i praca, zabawa rzecz jasna też. Jeszcze 40 lat temu dzieciaki wręcz wyjeżdżały za pracą. Tradycja pozostała, nie chcę skłamać, ale między 12 a 14 rokiem życia dzieciaki zarabiają latem, ścinając trawę dla gmin itp. I tak zarabiają sobie na wakacje.
UsuńA podczas takiego spędu normą jest, że dzieciaki pomagają. Tyle że cała praca odbywa się za darmo.
jak patrzę na te swetry to coraz bardziej mi się podobają, a łowce - cudo, Wito byłby zachwycony, BB zarówno :)
OdpowiedzUsuńZ zapartym tchem przewijałam zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń