Zapraszam, tradycyjnie już, na porcyjkę fot o bardzo, bardzo złej jakości! Miłego odbioru ;-) |
Przygotowania do walenia młotkiem |
W domu wreszcie zaczyna wyglądać przytulnie :-) |
Igulek i jego przytulanka - ciężki, metalowy (koszmarnie zimny po jeździe samochodem) samolocik |
Makro okruszków na podłodze ;-) |
Wszyscy gotują - Matka Kwiatka... |
... i sam Kwiatek. Śniadanie mamie sporządził - mniam! Jarzębina, fasola i sucha ciecierzyca. Potrawa nazywa się "golki", jakby ktoś nie wiedział ;-) |
Szczęśliwy, ubrudzony od paluszków po włosy Wieś po pyrobraniu :-) |
Miłego dnia!
fota z Igim pomykającym na rowerze zabójcza jest
OdpowiedzUsuńBardzo miły odbiór ;)
OdpowiedzUsuńlapy kocie ;))))hehe
OdpowiedzUsuńjak miło popatrzeć na obce dziecko z brudnymi rękoma :D Nie widuję takich wcale!
OdpowiedzUsuńJedzonko, pycha:)
OdpowiedzUsuńŁapki Ingiego są boskie:) Anula bardzo twarzowy ten kosz macie;D No i tych ramek zazdroszczę, bo my na razie nie możemy:(
OdpowiedzUsuńJak bym mojego rączki widziała
OdpowiedzUsuńCzy moge zapytac o rowerek? Bardzo mi sie podoba:) gdzie taki mozna zdobyc? Ma jakas nazwe lub logo?
OdpowiedzUsuńBtw. Kwiatek jest smiechowy:))
Rower drewniany, z drugiej ręki, chyba IKEA
Usuń