I tak też wcale nie jest ciągle. To znaczy ciemno. I z drzewami. Bywa jasno i zazwyczaj jest łyso jak wzrokiem sięgnąć.
Dni, gdy słońce wschodziło o 11:23, a zachodziło o 15:28 już za nami. Za chwilę wszystkich przegonimy z tą jasnością! Juhuuu :)
Śliczne krajobrazy
OdpowiedzUsuńWow! Cudnie! :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudownie przerażające :)
OdpowiedzUsuńA u nas dopiero pierwszy śnieg i wielka radość pociechy.
Pozdrowienia !
Piękne zdjęcia. Z tym późnym wschodem słońca, to nawet fajnie, można np. spokojnie spać prawie do południe i nie budzą promienie słońca. Ale tej "jasności", to zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńPiękne...
OdpowiedzUsuńZa takie widoki można pokochac zimę i mrozy :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie i pękne i straszne. Boję się zimy
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach jest cudnie, w rzeczywistości pewnie różne bym miala do tego podejście
OdpowiedzUsuńRaczej nie wychodzi się na spacer w czasie sztormu (by nie zostać zwianym), pierwsze 2 zdjęcie sa oczywiscie z samochodu, bo nas w dridze do domu taka ciekawa pogoda dopadła. A gdy w tylek ciepło i w twarz nie wieje, to żaden wicher i śnieżyca nie sa straszne ;)
Usuń