7 stycznia 2014

Jeszcze kilka słów o tutejszych elfach

Ostatnio przekazałam Wam ważną informację o tym, jak elfy i ich obrońcy blokują budowę pewnej drogi (KLIK), dziś postanowiłam dopisać jeszcze parę znanych mi faktów z życia elfów i ich kontaktów z ludźmi. 

1. Przedszkolanka Ignasia opowiada mi pewnego dnia, gdy zawożę Młodego: "Moja Babcia miała kiedyś dzbanek do śmietanki, który stał na półce. Nigdy nie stawiała go w innym miejscu, używała go codziennie. Babunia mieszkała bardzo skromnie, w torfowym domku, miała niewiele sprzętów i o wszystkie ogromnie dbała. Pewnego dnia zauważyła, że dzbanek zniknął. Nie mogła go nigdzie znaleźć, w poszukiwaniach brała udział cała rodzina. Po tygodniu Babuni przyśniła się kobieta, odstawiająca dzbanek na półkę i dziękująca za pożyczenie go. Po przebudzeniu Babunia naszej przedszkolanki zobaczyła dzbanek na swoim zwykłym miejscu, stojący jak gdyby nigdy nic."

2. Tato męża znajomej (tej, która miała znajomą z elfami w ogródku, pisałam o niej ostatnio) niechętnie i rzadko opowiada o swoim dzieciństwie. Spędził je na Fiordach Zachodnich, na pustkowiu, w sporym oddaleniu od osad ludzkich. Nie narzekał jednak jako dziecko i bawił się nieustannie w górach i na łąkach. Nadszedł jednak moment, w którym jego rodzice postanowili o przeprowadzce do wsi. Opuścili swój dom i zamieszkali w wiosce. Chłopiec był smutny i zdezorientowany. Pewnego dnia zapytał z troską swą mamę o to, co dzieje się z dziećmi z drugiego domu na zboczu ich góry. Czy one też wkrótce się przeprowadzą bliżej?
Mama, zaskoczona, powiedziała, że mieszkali przecież w jedynym, zupełnie samotnie stojącym domu.
Chłopiec dzieciństwo spędził na zabawie z elfimi dziećmi.

3. A, no i dodać muszę ten jakże fantazyjny artykuł! Pochodzi on stąd (KLIK)

Niedawno miał miejsce niebagatelny epizod. Oto poseł z ramienia Partii Niepodległości – Árni Johnsen, znany skądinąd jako ekspert od kierowania projektami budowlanymi sponsorowanymi przez rząd – zorganizował przeniesienie pięćdziesięciotonowego głazu z przełęczy Hellisheiði wprost do swojego ogródka na Vestmannaeyjar. Jako członek komisji środowiska i transportu Árni zapragnął po prostu pomóc rodzinie elfów zamieszkującej ten kamienny dom. Rodzina w składzie: dziadkowie, rodzice i trójka elfich dzieci, poznała pana posła przez przypadek kiedy to pędząc samochodem grubo ponad dozwoloną prędkość ów wypadł z drogi i koziołkując przetoczył się przed rzeczonym kamieniem. Wtedy to, zapewne czując, że mają do czynienia z osobą kompetentną, elfy powiedziały Árniemu, że chciałyby mieszkać w trawie. 
Nie było to pierwsze spotkanie Árniego ze światem elfów – kilka lat temu podczas budowy drugiej nitki drogi Keflavik-Reykjavik trzeba było usunąć głaz blokujący dalszą budowę i Árni jako członek komisji środowiska i transportu wezwał specjalistę, by ten zbadał, czy nie mają przypadkiem do czynienia z siedzibą elfów. Jak się okazało jego przypuszczenia się potwierdziły, gdyż jak twierdzi, z bliska dało się dostrzec światło wewnątrz głazu i kilka elfów, które go zamieszkiwały. Elfy, wg Árniego, nie mają nic przeciwko przenoszeniu ich siedziby w inne miejsce, należy jednak robić to delikatnie i przemawiać do nich uspokajająco. Z tą deklaracją stanowczo nie zgadza się Magnús Skarphéðinsson, który od 30 lat studiuje elfy i ukrytych ludzi (hludufólk) – według niego Árni swym postępowaniem ściągnął na siebie elfi gniew i wkrótce dojdzie do zemsty. 
Mimo tak dalece posuniętej wrażliwości na cudze potrzeby, nie wszyscy kochają Árniego Johnsena. Złośliwi twierdzą nawet, że oprócz kamieni zdarzało mu się przenosić także inne materiały budowlane na Vestmannaeyjar w sposób mniej publiczny, ale za to, za publiczne pieniądze. Jego sąsiedzi z małej wysepki na południu, swoimi głosami gwarantują mu jednak posadę posła z kadencji na kadencję, wierząc, iż jest to jedyny człowiek zdolny przenieść z Reykjaviku na Vestmannaeyjar odrobinę świata, o którym marzą. 
Jeśli Árniemu udałoby się przepchnąć w parlamencie prawo do do głosowania dla elfów z pewnością zagwarantowało by mu to dożywotni mandat. Elfy w tej sprawie niestety milczą jak kamień.

Ciąg dalszy może nastąpić :)

13 komentarzy:

  1. coraz bardziej podoba mi się ta wyspa! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie przed chwilą skończyłam oglądać cudowny dokument o Bjork, w dużej mierze poświęconej Waszej okolicy. Gdyby nie wszystkie kotwice, które mnie trzymają w moim mieści, rzuciłabym wszystko i wyjechała do Islandii. :) Pozdrawiam z zazdrością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz, wakacje to też opcja :)
      a dokument jaki? z chęcią sobie obejrzę. pamiętam jak przed wyjazdem oglądałam doument o Sigur Rós... muza zupełnie nie moja, bo ja za nimi srednio przepadam, ale te widoki! już wtedy się zakochałam.

      Usuń
  3. No proszę:)
    Wiesz ja chyba mam swoją teorię o elfach, ale jej nie zdradzę, bo to jakby zanegować istnienie Św Mikołaja ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmiesz twierdzić, że ich nie ma? Trzystuttsięczmy naród dokonałby na Tobie samosadu za takie nieprzemyślane słowa ;)

      Usuń
  4. Ciekawy to kraj, w którym studiuje się życie elfów. A co to za ukryci ludzie?

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś w muzeum elfów było mi to nawet wytłumaczone. Ale to było wiele lat temu, zapomniałam. Ukryty ludek na pewno wyglada inaczej, sa chyba mniejsi, mieszkaja gdzie indziej i zdaje się, że nie bywaja wredni jak elfy. Tu wiele spraw można studiować. Trolle, duchy...
    A o Ukrytych Ludzi spytam jutro laski z przedszkola :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe, czy islandzkie elfy, trolle i duchy kontaktują się z naszymi; strzygami, latawicami, dusiołkami i pozostałym szanownym towarzystwem?
    :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda na to, że temat ten dotyka mnie osobiście bo mam w domu elfa. Listopadowa tak ładnie określiła mojego synka z odstającymi uszkami :-) jednym słowem wyprawa na Islandię jest mi pisana.

    OdpowiedzUsuń
  8. Doskonałe:D Ludzie z północy są naprawdę niezwykli, poseł Johnsen - cudowny:D Bardzo ciekawe są te historie, będę czekać niecierpliwie na więcej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię takie historie :) Sympatyczne takie wierzenia, coraz bardziej chcę odwiedzić Islandię :)

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz się nie pojawił? To dlatego, że oczekuje na moderację. Opublikuję go najszybciej, jak tylko będę mogła!