11 marca 2014

Prawdziwe, czy nie?

Taka sobie fotozagadka. Podoba się Wam ta flota? Sprowadzaliśmy z zagranicy :-)






Takie fajne rzeczy znalazłam TU :-)
I jeszcze tylko dodam: widzicie? Widzicie? Igi bawi się także "męskimi" zabawkami. A raczej ma taką możliwość. Bo jego zabawa resorakami polega głównie na wysysaniu reflektorów. Na pierwszy ogień poszła syrenka. Po uproczywym wysysaniu padł też kogut wozu milicyjnego. Igi oczywiście twierdzi, że wszystko to zrobiła nasza kotka. A auta fajne, metalowe :)

Powyżej w większości widzieliście projekt Taty Kwiatka pt. "Zabierz dziecku zabawkę, jedź z nią teren, kładź się na drogach w różnych okolicznościach przyrody i rób zdjęcia tak, by resorak udawał prawdziwy samochód".


Dałby się ktoś nabrać?

To miłego dnia :-)

9 komentarzy:

  1. Ha! Ja się nabrałam - serio :) ale czad!

    OdpowiedzUsuń
  2. Eee, no sugerujesz tytułem. Gdyby nie to może bym się dała nabrać. Ale zdjęcia super. Gratulacje dla autora za poświęcenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja dałam się nabrać! fajnie wyglądają te auta :) pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  4. cudne są... my mamy chopla na punckcie staruszkow, choc niewiele ich narazie mamy :)
    ps. kuchnie zrobiliscie genialną, Igi może kucharzyc na maxa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dałam się nabrać! Fajna zabawa, może kiedyś pobawię się w podobny sposób :)

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz się nie pojawił? To dlatego, że oczekuje na moderację. Opublikuję go najszybciej, jak tylko będę mogła!