3 marca 2014

Z krainy chichów

O podziale obowiązków

Chłopaki odkurzają podłgę odkurzaczem. Wygląda to tak, że Tati sprząta, a Iguś chodzi za nim jak mały cień. Pojawiają się w koncu w pokoju, w którym jestem ja. Najpierw wchodzi Tato Kwiatka z hałaśliwym odkurzaczem, za chwilę zjawia się Iguś, staje przy Tacie i rzuca mi rozpromienione, błękitne spojrzenie.
- Sprzątamy, wiesz? - zagaja Młody. - Tato odkurza, a ja grzeję się przy odkurzaczu.

Igi krzyżuje nogi, stawiajac lewą w miejscu prawej. Poruszajac się tip-topami śpiewa "Kawa on the way, kawa on the way".

Mleczny 

Ranek. Iguś wstał, po czym poszedł siusiu. Z łazienki dobiega mnie głos.
- Auuu! - jęczy Młody. - Auu.
- Co cię boli? - pytam.
- Tutaj mnie boli - mówi Igi, wskazując na wątłą pierś.
- O, boli cię pierś? jak to?
- Bo mały Michałek tak dziś dużo pił mojego mleka, że aż mnie rozbolało...

Igi poprosił mnie na koniec, bym porozmawiała z Michałem, by więcej tak dużo nie pił :-)


9 komentarzy:

  1. To poważna rozmowa z Michałkiem cię czeka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałam przeprowadzić rozmowę z Michałem. Igi nadzorował i uważnie się przysłuchiwał :)

      Usuń
  2. Boskie są dialogi dzieciaków:D Czasem aż strach pomyśleć co tam mieszka w tych małych główkach:)
    Igiemu się pewnie zrobił zator od nawału mleka hi hi:D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz, samo się przecież nie nagrzeje! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny Igi!
    Pozdrowienia dla Was :)

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz się nie pojawił? To dlatego, że oczekuje na moderację. Opublikuję go najszybciej, jak tylko będę mogła!