Pewnego pięknego dnia wybraliśmy się do lasu (tak!!! w okolicy jest LAS!), skuszeni wiadomością o występujących tam tymczasowo rzeźbach lodowych. Rzeźba znalazła się jedna. Igi był zachwycony i podziwiał ją na swój sposób.
Przedstawiam zatem zapis tego momentu, na dobry poniedziałek:
Miłego dnia!
Heheheehehheh to dopiero odczuwanie sztuki
OdpowiedzUsuńHaha, spodziewałam się, mój syn zrobiłby to samo na bank.
OdpowiedzUsuńwycieranie rękawkiem rozłożyło mnie na łopatki! :D
OdpowiedzUsuńto jest najwłaściwsze podejście do sztuki - wszystkimi zmysłami, a co!
hehe, fan lizania ;) ale o higienę dba, przetarł rękawem, czyli git :D
OdpowiedzUsuńTo było najlepsze :D
Usuń