28 października 2013

Z krainy chichów

Idziemy do przedszkola. Na przydomowej ścieżce widać efekty ostatniej działalności kotki - co rusz chmurka ptasich piórek. Igi zauważa je, po czym zaczyna się przyglądać z bliska z wypiętym kuperkiem. W końcu stwierdza:
- Tu są listki ptaszka!

Pralka pierze. Mucha lata. Rozmawiamy sobie o musze:
Ja: Niemożliwe, jeszcze mucha?
Igi: Gdzie?
Ja: O, tu, lata i bzyczy.
Igi: Ja nie słyszałem, że ona bzyczy.
Ja: Pewnie to dlatego, że pralka chodzi.
Igi zerka na mnie z niedowierzaniem: Przecież pralka nie chodzi!

Igi przychodzi do kuchni, otwiera szafkę z mąką i stwierdza:
- Teraz będę szalał! - i zaczyna bawić się jedzeniem.

Igi (nagle): Mamo, jesteś stolecem! Buhahaha!
(Żarty wydalnicze chyba nigdy nie stracą swego najzagorzalszego zwolennika)

Ignaś, przeszczęśliwy po zdjęciu piżamy: Jestem golasowy!
Pewną wariacją na temat nagości odnóży są określenia "Mam stopy-golasy" i "Mam golasowe stopy" :-)

14 komentarzy:

  1. Listki ptaszka - coś w tym jest!

    OdpowiedzUsuń
  2. :-D Uwielbiam teksty dzieci, są świetne... Ostatnoi Adaś rozbawił mnie stwierdzając, że policja nas kameruje, na szczęście to nie nas kamerowali ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha ha - teraz będę szalał - takie słowa moja córka powinna sobie wytatuować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam wrażenie, że żarty wydalnicze są tak samo atrakcyjne na każdym etapie życia ;)
    pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudny ten Twój synek :D:D Marzy mi się, żeby nasz Oskar też był taki inteligentny!

    OdpowiedzUsuń
  6. "Teraz bede szalal!!!" - Igi jestes genialny!!

    OdpowiedzUsuń
  7. O kurcze, ale on ma fantastyczne poczucie humoru. A jestes slolcem? Pozdrawiamy serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. fajnie mówi Twój synek :) "jestem golasowy" :) uwielbiam jak dzieci mają swoje sformułowania

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz się nie pojawił? To dlatego, że oczekuje na moderację. Opublikuję go najszybciej, jak tylko będę mogła!